Polecamy

B2B Giełda Tworzyw Szukaj
Strony Serwisu RSS

Kwiecień'2006 - Reklama w Sieci

Drukuj

Kwiecień'2006 - Reklama w Sieci

Wydatki na reklamę w sieci rosną jak na drożdżach. Z blisko 90 mln zł w 2004 roku, w ubiegłym urosły do 150 mln zł, a tym sięgną blisko 230 mln zł. Dynamika wzrostów sięga 65 proc., a najwięcej wydają branża finansowa i telekomunikacyjna. Inne media mogą tylko zazdrościć - w telewizjach wydatki reklamowe rosły w tempie około 13 proc., a w gazetach - zaledwie 7 proc. W ciągu ostatnich pięciu lat, jak szacuje CR Media Consulting, udział wydatków na internet w budżetach reklamowych firm zwiększył się ponadsześciokrotnie. A to dopiero początek.

Internet będzie zabierał coraz więcej pieniędzy tradycyjnym mediom - mówi Dariusz Sokołowski, szef działu sprzedaży w internecie IDG Poland. Dzieje się tak, bo przybywa internautów: w Polsce dostęp do sieci ma już blisko 10 mln osób. Zyskują na tym portale, co zresztą widać po ich wynikach. Te, które są notowane na giełdzie - jak Onet.pl czy Interia - są coraz droższe. Pod koniec grudnia 2005 roku wartość akcji Onetu wynosiła ok. 75 zł, teraz za każdy z papierów firmy trzeba zapłacić 127 zł.

Dlatego ich śladem idą następni. Dobre wyniki to zasługa reklamodawców. Żeby ich zdobyć, portale muszą przyciągać jak najwięcej klientów. Oferują więc coraz więcej nowych usług: oprócz bieżących informacji darmową pocztę, blogi, a niedługo - udostępnią telewizję internetową.

Najchętniej za reklamę płacą firmy z branży finansowej, telekomunikacyjnej oraz rozrywkowej i kulturalnej.
Coraz większy jest też udział produktów szybko zbywalnych, jak kosmetyki czy żywność - dodaje Dariusz Sokołowski. W ślad za nimi idą agencje i domy mediowe, które tworzą działy zajmujące się reklamą internetową.


Jeden z aktywnych reklamodawców w sieci, firma doradztwa finansowego Open Finance, w ogóle zrezygnował niedawno z reklam w gazetach codziennych, przenosząc swój budżet na reklamę w internecie. Dlaczego? Po pierwsze, jest taniej. Po drugie, są tam najlepsi klienci, bo internauci to ludzie, którzy są świadomi swoich wyborów i mają pieniądze - tłumaczy Dorota Kossowska z Open Finance. Dodaje, że oglądalność reklam w prasie, a tym samym możliwość dotarcia do klienta, jest dużo mniejsza niż dwa, trzy lata temu. Prasa jest przeładowana reklamami i nie daje takiej możliwości poinformowania o szczegółach usługi, jaką daje sieć.
 
Jednak motorem rynku reklamy są nie tylko giganci. Internet doceniają średni i bardzo mali przedsiębiorcy. To o nich walkę w Polsce rozpoczął jeden z największych i najdroższych dotcomów na świecie Google, który dzięki reklamom miał w 2005 r. ponad 6 mld USD przychodów, oferując możliwość reklamy za pomocą tzw. linków sponsorowanych, czyli odnośników do stron konkretnych firm pojawiających się podczas wyszukiwania konkretnych stron w sieci. /Michał Fura/
Wyświetleń:
Plastline

Plastinvent